Absurd nie czytać, czy może Absurd nie czytać!, a może jednak Absurd! Nie czytać!, czy dla odmiany Absurd? Nie czytać?
Ta zróżnicowana interpretacja tegorocznego hasła Nocy Bibliotek była dla nas źródłem inspiracji do przygotowania niezwykle absurdalnego wydarzenia, a nawet kilku wydarzeń. Słowo absurd było mnożone, dzielone, odejmowane, dodawane, potęgowane i różniczkowane przez nas i naszych czytelników na wszystkie sposoby. Pierwszym wydarzeniem, które zaproponowaliśmy było ogłoszenie absurdalnego konkursu na FB na interpretację tegorocznego szyboletu (spodobało nam się to słowo jako synonim słowa hasło). Konkurs rozpoczął się 6 października i trwał do 13 października do godz. 13:13. Nagrody w konkursie były absurdalnie niebanalne – wznowione wydanie lokalnych podań i legend „Duchy polanowskich wzgórz” Jerzego Żelaznego (zasłużony polanowski autor wielu książek) oraz śledzik w śmietanie – a co!
W dniu 12 października zaprosiliśmy do nas uczniów klas I i IV na seans filmowy odpowiednio „Pamiętniki Tatusia Muminka” i „Moja mama Gorylica”. Zapewniliśmy warunki iście kinowe; był popcorn i napoje. Tego dnia w ramach Nocy Bibliotek udział wzięło ponad 120 osób. Seanse filmowe odbyły się również w naszych filiach bibliotecznych w Bukowie i Nacławiu.
Główne wydarzenie Pomroki Bibliotek (i tu znowu synonim dla nocy) odbyło się pod absurdalną frazą „Dzień Dziecka dla dorosłych”, potem to już tylko same „duby smalone” były. Aby dorosły mógł wziąć udział w imprezie musiał mieć pisemną zgodę i być pod opieką osoby nieletniej (opiekunów mogło być więcej). My przebraliśmy się za Piotrusia łobuziaka, szaloną pannę Ewę, hip-hopowego luzaka czy Zegarmistrza Światła Purpurowego (choć w czerni). Gdy formalnościom stało się zadość (nieletni podpisywali zgody dla swoich dorosłych dzieci na udział w wydarzeniu). Każdy z uczestników otrzymał bilet za który płaciła biblioteka po 100, 200 czy 500 zł (absurd? Ależ skąd), a potem mógł ten bilet ze smakiem skonsumować (kasa była w formie opłatka). Nie mogliśmy oprzeć się pokusie, aby Noc Bibliotek zrobić w piątek trzynastego o godz. 18:13. Na tym wydarzeniu zameldowało się 51 osób – odmeldowało się tyle samo tylko jacyś znacznie bardziej szczęśliwi i zadowoleni. U nas czas się zatrzymał i była ciągle godz. 18:13. Nie wiemy, czy po imprezie odczuwalny był z tego powodu lekki JET LAG.
No i zaczęło się. Na początek konkursy czytelnicze z muminkowej wiedzy. Finałem było nadanie absurdalnych nazw naszym poczciwym muminkowym bohaterom: Paszczak-Panoramix, Mama Muminka-Imprezowiczka, Tata Muminka – Szalony Kapelusznik, Bobek-Włochatek, a Buka-Worek do Kartofli.
Następnie liczenie orzechów zamkniętych w słoju. W nagrodę załatwiliśmy sobie generalne porządki w bibliotece, bo zwycięzcy otrzymali np. płyn do szyb (wysokiej jakości) z bonem na 2 godziny mycia szyb w bibliotece w dniu 24 grudnia 2023 itp.
Absurdalna impreza nie mogła się nie odbyć bez „pojedynku na miny”. Dorośli-dzieci prezentowali-ły miny jak to wchodzą do pokoju swojej pociechy, a tam istny sajgon, albo jak to cieszą się z wyjazdu na długie wakacje bez swoich młodszych opiekunów, czy jak wpada kuzynka w gości i przywozi w prezencie piątego pieska. Ponieważ konkurs był bardzo wyrównany wszyscy otrzymali Kinder Niespodzianki (gotowane jajka z namalowanymi minkami).
Zadbaliśmy również o to, aby żołądeczki naszych uczestników nie były puste. Tu absurdalnie tradycyjnie, herbata, kawa, soki, ciasto, rogaliki no i oczywiście popcorn, ponieważ finałem Dnia Dziecka dla Dorosłych był pokaz filmu „Pamiętniki {Szalonego Kapeluśnika} Tatusia Muminka”.
Może najlepiej przytoczymy dwie relacje naszych czytelników.
„Absurd nie czytać”
Pod takim hasłem odbyła się 13 października w piątek Noc Bibliotek w Polanowie. I absurdem byłoby się tam nie pojawić! Od samego początku wszystko było na opak. Dorosłymi stały się dzieci, dorośli dziećmi.
Nie wiem nawet komu łatwiej było się wczuć w wyznaczone role... dorosłym tzn. dzieciom które musiały zachować się odpowiedzialnie i podpisać zgody na udział w imprezie dla tych dzieci trochę starszych, czy dorosłym tzn. dzieciom które mogły być w końcu bez wyrzutów sumienia marudzące, kapryśne, robić kawały?
Zostaliśmy zaskoczeni zamknięciem imprezy na jej otwarciu, walczyliśmy na miny – te gombrowiczowskie, mogliśmy wykazać się wyobraźnią nadając nowe imiona bohaterom Muminków, obdarowani zostaliśmy pisankami z wypisanymi na ich twarzach minami, sprawdziliśmy swoją wiedzę o bajkach i bajeczkach, psociliśmy się, śmialiśmy, jedliśmy absurdalnie obłędne ciasta i mega wypasiony popcorn podczas seansu, wpadliśmy w czasową otchłań i początek imprezy oraz koniec był o godzinie 18.13. I nikt się nie spóźnił, ani nie wyszedł za wcześnie!
Poza tym salwy śmiechu, piękne nagrody dla uczestników konkursu internetowego oraz konkursów, które odbyły się w Bibliotece sprawiły że ten wieczór był naprawdę absurdalnie fajny!” –Agata K.
I kolejna recenzja:
„Noc Bibliotek to ogólnopolska inicjatywa promująca czytelnictwo i biblioteki jako miejsca kultury, dla lokalnej społeczności.
Biblioteka Polanów (oznaczenie instytucji na FB) edycja rozpoczęła się wczoraj punktualnie o godz. 18:13 z 13 sekundami. Zapowiadało się absurdalnie i takie też było jeszcze się nie zaczęło a już się skończyło wstęga przecięta i do widzenia - Noc w bibliotece - w dzień sny i wspomnienia.
Dorosłe dzieci mali dorośli - Dzisiaj w czytelni osobliwości.
Paradoksalny okrzyk radości - "ABSURD NIE CZYTAĆ" zjednoczył gości. To był naprawdę wyjątkowy wieczór, gdzie spotkaliśmy się z wieloma aktywnymi czytelnikami, a atmosfera była po prostu absurdalnie dobra. Noc Bibliotek to prawdziwe święto czytelnictwa i kultury. Dziękuję wszystkim, uczestnikom i organizatorom za ustawiczne przekonywanie innych - ABSURD NIE CZYTAĆ!
z Absurdalnymi pozdrowieniami
Marek P.”