(Nie)alfabetyczne Ichny poznawanie to temat przewodni Nocy Bibliotek w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Mołtajnach. Uczniowie poznawali Wisławę Szymborską według alfabetu, choć literki odkrywali w różnej kolejności. Latarki poszły w ruch, a uczestnicy Nocy Bibliotek wyruszyli w szkołę na poszukiwanie ukrytych kodów QR z literkowymi zadaniami.
Zaczęliśmy od Z jak zdjęcie. Noblistka uwielbiała się fotografować przy znakach drogowych z dziwnymi nazwami miejscowości. Zrobiliśmy zdjęcie z nazwą naszej miejscowości – M jak Mołtajny. A potem się zaczęło od A jak Absurd, B jak Bibliotekarka i S jak "Szalik" Michała Rusinka. Uczniowie poznali znaczenie nowego słowa, śmigając w Internecie, zabawili się w bibliotek(ark)ę i zasłuchali we fragmentach niezwykłej biografii pani Wisławy, oczywiście zaszalikowani.
W jak Wiersze wybrane przez uczniów z tomików poetki zostały odczytane na naszej nocnej scenie w blasku księżyca i pod gwiazdami. Uczestnicy sami zostali autorami wierszy, gdyż odkrywali swoje poetyckie M jak Możliwości, oczywiście z pomocą pani Wisławy i jej utworu „Możliwości”. Nie mogło zabraknąć charakterystycznych krótki form wierszowanych wymyślonych przez Noblistkę. Uczniowie lepili lepiuchy, odwodzili odwódki, rymując w najlepsze:
Lepiej w szkole nocą bywać,
Niż zakupy z mamą dźwigać.
Lepiej latać w szkole nocą,
Niż zasypiać przed północą.
Lepiej pośmiać się na hali,
Niźli bawić się w krasnali.
Kolejne odnalezione zadanie to P jak pocztówka do bliskiej osoby. Uczniowie wykonali kartki w stylu pani Wisławy, czyli absurdalne. Żeby rozruszać ciało, wszyscy wzięli udział w zabawie rytmicznej K jak Kółka. Przyszła pora na R jak Rap. Uczennice przygotowały utwór "Nic dwa razy" w wersji rapersko-śpiewanej. Wyszły z inicjatywą i odkryły T jak Talent, by zaprezentować T jak Taniec. Nauczyły się belgijki i zatańczyły ją dla pani Wisławy Szymborskiej na naszej nocnej scenie.
Aby nabrać sił, uczniowie odkryli J jak jedzonko. Pizza, szarlotka, ciasto marchewkowe, owoce dodawały im energii przez większość nocy. By odpocząć i złapać oddech, oddali się najlepszej zabawie, jaką sobie ludzkość wymyśliła, czyli C jak Czytanie. Taką formę spędzania czasu bardzo ceniła sobie wybitna polska Poetka.
Jednak największym zaskoczeniem było N jak niespodzianka. "Co skrywa pokrywa?" – brzmiało pytanie ukryte pod kodem QR. Uczestnicy wymyślali absurdalne rozwiązania, jednak rzeczywistość ich przerosła. W bibliotece czekała wielka paczka. Były werble, a po chwili rozległy się ochy i achy! Oczom wszystkich ukazały się kolorowe kwadratowe siedziska i granatowa pufa w kształcie małego fotela. Trzeba było od razu wypróbować nowe wyposażenie biblioteki i przy okazji porozmawia o Ichnie. Przydały się odnalezione bonusy z literami E jak Ella i G jak Gołota.
D jak drzemanie zwieńczyło nocowanie, choć niektórym z wrażenia i emocji nie chciało się spać, gdyż H jak Humor dopisywał w najlepsze. A rankiem na pożegnanie L jak loteryjka, wyjątkowo słodka. Tak uczniowie spędzili U jak Urlop w murach szkoły w weekendową noc, gdzie rej wiodła pani Marta w asyście pani Sylwii.
Jak było? Alfabetycznie! Poetycko! Kreatywnie! Wyjątkowo! Niezwykle! Czytająco! Zaskakująco! Tanecznie! Śpiewająco! Zabawnie! Nietuzinkowo! Niebanalnie! A wszystko to pod rękę z Wisławą Szymborską... Cóż to była za noc! Niestety pozostał już wspomnień czar w postaci zdjęć i filmików.