O przygotowaniach do „Nocy Bibliotek” i dobrych pomysłach na zorganizowanie wydarzenia, pisze Robert Kijek z Multimedialnej Biblioteki dla Dzieci i Młodzieży nr XXXI w Warszawie.
Noc w dzień, dzień w noc, wszystko stawiamy na głowie, idziemy pod prąd! – o Nocy Bibliotek na Tynieckiej 40 w Warszawie
Dla nas, bibliotekarzy, to oczywiste – nie tylko wolno, a trzeba czytać. Ale doskonale też wiemy, że nie wszyscy lubią czy chcą czytać: bo nie mają czasu albo zrazili się do czytania w dzieciństwie, bo nie znaleźli do tej pory niczego interesującego dla siebie w literaturze, albo po prostu im się nie chce i tyle. Aby zachęcić do czytania, powstają takie akcje jak Noc Bibliotek. Pierwsza „Noc” odbyła się u nas i w całej Polsce 30 maja ubiegłego roku. To było nowe wydarzenie, które, miejmy nadzieję, wpisze się na stałe w kalendarz. Oryginalna, ogólnopolska impreza zyskuje coraz więcej uczestników, zachęcając do czytania książek, zapraszając do odwiedzania bibliotek
w sąsiedztwie, skłaniając do zainteresowania ich ofertą kulturalną nie tylko w trakcie Nocy, ale przede wszystkim na co dzień.
W poprzednim wydaniu o 19.00 w każdej bibliotece czytaliśmy wiersz Lokomotywa Juliana Tuwima, co dało nam poczucie wspólnoty i jedności – taką synergię mocy, która pozostała w nas długo. Dziś szykujemy się do nowego wydania Nocy Bibliotek.
Już od początku roku czekaliśmy na wyznaczenie daty tegorocznej imprezy, a po głowach krążyły nam pomysły, co moglibyśmy zorganizować w tym roku, aby przebić naszą ubiegłoroczną ofertę. Z naszej burzy mózgów wynikło, że na zrealizowanie wszystkich i dzień i noc będzie za krótka. A gdy ogłoszono wyniki badań Biblioteki Narodowej mówiące o zatrważająco niskim poziomie czytelnictwa w Polsce wiedzieliśmy, że pomysły, które chcemy zrealizować, muszą być w tym roku szczególnie ciekawe. Dokonaliśmy analizy sytuacji. Termin jest, pomysły są, chęci są, czyli najważniejsze. Co dalej? Pieniądze i promocja. Wiadomo, bez pieniędzy ani rusz. Jednak o nie postanowiliśmy martwić się na końcu, by ich brak nie zniechęcił nas do działania.
Jesteśmy Multimedialną Biblioteką dla Dzieci i Młodzieży, więc należało rozwiązać problem pierwszy: jak podczas nocy ściągnąć do siebie rzesze małych czytelników? Wiadomo, maluchy chodzą wcześnie spać. Postanowiliśmy w tym dniu postawić wszystko na głowie i zamienić dzień z nocą, a noc z dniem, Ostatecznie stanęło na tym, że startujemy zgodnie z planem w sobotę 4 czerwca o 10.00 rano, a działamy… do ostatniego czytelnika. Oczywiście taka decyzja oznaczała, że trzeba zapewnić na ten dzień wyjątkowo liczną kadrę bibliotekarzy. Obawy okazały się na wyrost, ponieważ wszyscy zgodnym chórem stwierdzili, że w taką noc, raz w roku, nie może ich zabraknąć. Fajnie. Następnie zabraliśmy się za układanie planu wydarzeń, co łączyło się z określeniem naszych możliwości organizacyjnych i zasobów, licząc siły na zamiary. W poprzedniej edycji wszystko zrobiliśmy sami. Były animacje, gra biblioteczna, filmy, wspólne czytanie. Przygotowaliśmy również teatr cieni do książki Skarpety i papiloty Julii Holewińskiej, a do Lokomotywy powstały specjalne wagoniki i tytułowa lokomotywa z prawdziwego zdarzenia, a nawet atleci i kotlety,o słoniach i żyrafach nie wspomnę. W tym roku postanowiliśmy w większym stopniu wykorzystać zaprzyjaźnionych gości i przyjaciół biblioteki. Zaczęliśmy pytać i zapraszać. Okazało się, że wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, od razu byli na tak. Lista zaczęła nabierać kształtów i wydłużać się, a nasze pomysły urealniać. W programie znalazło się wiele interesujących wydarzeń. We współpracy z zaprzyjaźnionym od dawna z biblioteką Teatrem Lalek Guliwer zainaugurujemy „Noc” sztuką Księga niewidzialna, do której scenariusz napisał Robert Jarosz na podstawie Czarnej książki kolorów Menena Cottina (Wydawnictwo Widnokrąg). Następnie gościem w naszej bibliotece będzie Agnieszka Ayşen Kaim ze Studni O – wspaniała opowiadaczka i literaturoznawczyni, autorka książki „Bahar znaczy Wiosna” (Wydawnictwo Poławiacze Pereł). Będzie to spotkanie z opowieścią, ilustrowane muzyką o przekraczaniu granic, zarówno geograficznych, jak i społecznych, a przede wszystkim o podążaniu drogą własnych talentów i marzeń – specjalnie dla tych, którzy niespecjalnie lubią czytać, ale za to lubią słuchać. Dla najmłodszych czytelników przygotowaliśmy spotkanie z Agnieszką Suchowierską, autorką książki dla dzieci Mat i świat (Książka Roku 2015 IBBY Polska). Dzieci razem z autorką będą czytać na głos o przygodach misia obieżyświata, a z tego czytania powstanie audiobook, który wraz z książką będzie niezapomnianą pamiątką „Nocy” w naszej bibliotece. Na koniec, już tradycyjnie, w naszej bibliotece odbędzie się teatr cieni. W tym roku turecki teatr cieni Karagöz. Monika Wyrzykowska i Umut Nebioğlu przygotowują specjalnie na tę okazję premierę sztuki Czarna rybka. Będzie to pobudzająca wyobraźnię, skłaniająca do myślenia literacka opowieść o trudnej sztuce wyboru, wolności, spełnianiu marzeń wbrew przeciwnościom losu. Poza tym odbędzie się u nas turniej w klubie gier planszowych oraz gra biblioteczna z nagrodami. W tym dniu przez cały czas będziemy wypożyczać książki, będzie również możliwość ich kupienia, ponieważ w bibliotece będą miały swoje stoiska zaproszone wydawnictwa. Biblioteki są, książki są, czas na czytelników. Co zrobić, aby się wypromować, żeby okoliczny świat o nas usłyszał, że jesteśmy tu i tu, że u nas jest miło i przyjemnie, że mamy ciekawe książki i wypożyczymy je wam chętnie do domu i to za darmo! Promocja w bibliotece to niebagatelna sprawa. Skupmy się tym razem na promocji wydarzeń wokół Nocy Bibliotek.
Po pierwsze, już samo zgłoszenie biblioteki do udziału w Nocy Bibliotek to dobry początek. Okazja, żeby zaistnieć w lokalnej społeczności, pokazać się z dobrej, interesującej i aktywnej strony, zadać kłam powszechnie panującej opinii, że w bibliotekach nic się nie dzieje i nie robi (tylko przekłada książki z półki na półkę). Uczestniczenie w tak dużej ogólnokrajowej imprezie to świetna okazja dla instytucji, którym trudno w swoim środowisku zdobyć pieniądze na promocję. W takiej sytuacji naturalne i powiedzmy, że „sprytne” będzie podłączenie się pod „większego”, a wiadomo nie od dziś, że większy może więcej i w grupie raźniej. Jak się przyjrzeć sytuacji bliżej, to korzyści jest znacznie więcej. Na stronie Nocy Bibliotek wisi Półka z Pomysłami, z której można niemal brać garściami propozycje zajęć i aktywności już wypróbowanych, gotowe materiały promocyjne. Prawdziwe skarby!
Po drugie, ważnym elementem w promocji biblioteki jest współpraca z innymi instytucjami
i organizacjami. W naszym przypadku są to instytucje odpowiadające za organizację bibliotek, stowarzyszenia, fundacje, wydawnictwa, a przede wszystkim lokalna społeczność. Dobre stosunki i otwartość procentują w każdym przypadku, od wizerunku biblioteki jako instytucji – po całkiem wymierne korzyści. Jako biblioteka multimedialna położyliśmy duży nacisk na kontakty ze społecznością lokalną za pomocą takich narzędzi jak Internet, własna strona internetowa i profil społecznościowy, gdzie na bieżąco informujemy o swoich działaniach i jesteśmy w stałym kontakcie z odbiorcami. Oczywiście na co dzień nie zapominamy o podstawach dobrej komunikacji z czytelnikami w bibliotece. Otwartość w dużym stopniu pomogła nam szybko zaistnieć w lokalnej społeczności, a działamy dopiero od końca 2014 roku. Działania promocyjne naszej biblioteki są przemyślane. Począwszy od formy, kanałów dystrybucji, po adresatów, do których kierujemy informacje. To, ze względu na charakter naszej placówki, szeroko pojęta społeczność lokalna, rodziny z dziećmi, młodzież, szkoły, domy kultury itd. Nie ograniczamy się tylko i wyłącznie do wąskiego obszaru, wiele z naszych działań ma charakter ogólnomiejski. Niektórzy stwierdzą, że pewnie w dużym mieście jest łatwiej. Otóż nie. W dużym mieście jest trudniej, ponieważ konkurencja jest większa i trzeba dołożyć większych starań, aby przebić się ze swoją propozycją wśród innych, być może równie ciekawych. Możemy pochwalić się, że praca jaką włożyliśmy w promocję naszej placówki, zaowocowała dużą frekwencją i wysoką statystyką wypożyczeń, porównywalną, a nawet przewyższającą biblioteki z wieloletnim stażem. Oprócz komunikacji w Internecie korzystamy również z takich form jak ulotki i plakaty. Oczywiście generuje to wyższe koszty, jednak warto nie zapominać, że nie wszyscy korzystają np. z Facebooka. Również przy nadarzających się okazjach chętnie korzystamy z zaproszeń do mediów, by móc opowiedzieć o tym, co dzieje się lub będzie się u nas działo.
Na koniec krótko o kosztach organizacji Nocy Bibliotek. Mimo że ponosimy je sami, to dzięki wspaniałym gościom i przyjaciołom, którzy rezygnują z części wynagrodzenia, przy okazji takiej imprezy udaje się je obniżyć.
Kończę optymistycznie: Mamy nadzieję, że czytelnictwo wzrośnie, biblioteki dostaną na działalność więcej pieniędzy, że zawsze będzie Wolno Czytać, a my kiedyś będziemy mogli powiedzieć, że się do tego wspólnie przyczyniliśmy i zaczniemy… „dzień bibliotek”.
Robert Kijek
Od 2001 r. związany z Biblioteką Publiczną im. Zygmunta Łazarskiego w Dzielnicy Mokotów. Kierownik Multimedialnej Biblioteki dla Dzieci i Młodzieży nr XXXI w Warszawie.